Wiesz, ja kiedy jeszcze nosiłam okulary, to nie zwracałam na te cienie większej uwagi...
Odkąd przerzuciłam się na soczewki, to nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że wyglądam jakby rzeczywiście ktoś mi oczy podbił
(chociaż nie usłyszałam tego od nikogo, poza tym pajacem
) Od tego czasu zaczęłam tuszować te cienie i teraz nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez makijażu tej części twarzy (tzn. korektor pod oczy albo podkład), w ogóle nie pokazuję się nikomu (poza domownikami
) bez wcześniejszego zakamuflowania cieni
Kupiłam parę dni temu ziajowy krem pod oczy HerbikaPlant z chabrem i jakoś nie widzę żadnej różnicy
Ja wiem, że trzeba regularnie i przez dłuższy czas stosować, żeby były jakieś efekty, ale nie mam cierpliwości...
Stwierdzam jednak, że warto mieć u siebie, gdzieś pod ręką jakiś krem pod oczy, który szybko i skutecznie zwalczy skutki zarwanej nocy i oznaki niewyspania
tzn. poradzi sobie z : cieniami, workami, zapuchnięciem, zaczerwienieniem itp. Chodzi mi o takie SOS w nagłych przypadkach - bo herbika z chabrem, no niestety, ale nie daje sobie rady
- znasz może taki kremik?
Bo przecież to, co wymieniłam to są cechy, jakie powinien mieć każdy krem pod oczy przeciwko oznakom zmęczenia itp. a nie jakieś cudowne właściwości jeszcze cudniejszych specyfików. Ale mam wrażenie, ze producenci wyobrażają sobie, że jak w nazwie kremu pod oczy będzie widniało: "rozjaśniający cienie" lub "zmniejszający obrzęki" to ten krem od razu uzyska lepsze właściwości
A z reguły to zwykły krem pod oczy + chwytliwa nazwa, żeby się lepiej sprzedał