Napisane przez Amelia31
Witajcie, pierwszy raz piszę na tym forum, chociaż czytam ten wątek już od jakiegoś czasu.
Mam straszny problem po tej maści na odciski, nie wiem już co robić, może któraś z Was mi coś doradzi?
Też miałam na nogach plamy i przebarwienia od depilatora. Próbowałam to smarować Cepanem na blizny, kremami z mocznikiem, bez rezultatu. Maść na odciski kupiłam po przeczytaniu tego wątku. Najpierw to był "Rekord łuszczy", który w ogóle nie zadziałał. Potem kupiłam maść na odciski z kwasem mlekowym i plastrem nostrzyka (taka w tubce, to chyba nie ma żadnej specjalnej nazwy, po prostu "Maść na odciski"). Tym razem zadziałało szybko, skóra z plamek poschodziła płatkami, tylko że pod spodem nadal były ciemne plamy, a skóra dookoła zrobiła się czerwona. Ale nie przejmowałam się zbytnio, myślałam że się wygoi i będzie ok. Posmarowałam to solcoserylem, żeby się ładnie zagoiło i żeby zaczął narastać zdrowy naskórek. No i to co mam teraz, to jakiś koszmar. Pokrzywka-gigant. Miejsca, które smarowałam maścią na odciski, wyglądają jak ugryzienia meszek albo komarów, tylko jeszcze kilka razy gorzej. Te bąble są purpurowe, rozlane, wypukłe, jakieś takie szorstkie i łuskowate w dotyku, gorące. Swędzi i piecze tak potwornie, że to już w zasadzie ból, a nie swędzenie. To wygląda jak reakcja uczuleniowa, ale biorę tabletki na alergię, piję litrami wapno, smaruję to hydrokortizonem i nic, mam wrażenie że jest coraz gorzej. Trzeci dzień już trwa taki ostry stan. Przerażająco to wygląda, sama nie mogę na to patrzeć, przestałam wierzyć że kiedykolwiek będę mogła te nogi pokazać... Już mnie rozpacz ogarnia, co z tym zrobić? Błagam, jeśli komuś przychodzi coś do głowy, napiszcie...
|