[Gwiazda Wieczorna]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;48630084]Aciaz1000, ściskam , są czasami takie dni, że wszystko wkurza i nic się nie udaje, na ogół na drugi dzień jest już lepiej Problem wyciskania z nerwów (lub nawet z nudów ) też znam, ale staram się pilnować.



Dokładnie, ciężko wtedy cokolwiek ocenić, też to znam A najgorsze jest to, że mam tak wrażliwą buzię, że nieważne czy wycisnę czy nie - na pewno pojawi się blizna i przebarwienie. I w ten oto sposób moja twarz wygląda jakbym wpadła pod dziurkacz Wszystkie moje wypryski są takie głębokie.



Jak odmierzysz w łyżeczkach miarowych/strzykawkach to wyjdzie Ci w mililitrach i nie będziesz musiała bawić się w przeliczanie na gramy lub używać wagi jubilerskiej.


Jestem po drugim peelingu mlekowym (robiłam w poniedziałek), tym razem jest zupełnie inaczej Trzymałam krócej, tylko w jednym miejscu widziałam, że chyba gorzej zareagowało (mały obszar przy linii żuchwy na lewym policzku), ale ogólnie ok. Obudziłam się wczoraj i totalne przerażenie - twarz czerwona po prostu jak burak, jakbym miała jakąś poważną chorobę skórną Widać było nawet takie "falbanki/języczki" od pędzla, widać gdzie zaczynałam kłaść kwas Do tego skóra sucha, podkład wyglądał na mojej twarzy fatalnie, na szczęście trochę ukrył buraka. Spanikowałam, że czeka mnie powtórka z rozrywki, ale dzisiaj się obudziłam i już super, niektóre miejsca trochę zaczerwienione, ale nic się nie dzieje - żadnych krostek i innych dziwactw jak ostatnio No i czuję skorupę w niektórych miejscach, więc będzie łuszczenie, cieszę się

Na następny raz muszę pamiętać, żeby robić peeling w taki dzień, żeby nazajutrz nie musieć się nikomu pokazywać, bo jak się okazało moja skóra reaguje potężnym zaczerwienieniem na drugi dzień (czego nigdy nie uświadczyłam przy migdale/glikolu)[/QUOTE]

tez mam takie zaczerwienienie po mlekowym
to silny kwas. Peeling robiłam w sobotę i jeszcze mam taką twarz chropowatą... cały czas nawilżanie