2008-01-08, 23:42
|
#2076
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 809
|
Dot.: Scent Bar
Cytat:
Napisane przez ROZ-ter-KA
Moje dziecko wracało z kolegą od mojej mamy, kilkanaście sekund po wybuchu, widzieli go wjezdżając w wylot ulicy, az mnie ciarki przechodzą, jak pomyśłe że mogli jechać pół minuty wczesniej
Byli przy pobojowisku przed policją. Policja była w ciagu trzech minut.
|
Znam to Rozterko. Mój Mąż był w Londynie jak były zamachy - mieszkał w pobliżu jednego z przystanków, na których był wybuch. Uczucie ulgi, jak wreszcie zadzwonił - nie do opisania (półtorej godziny czekałam na ten telefon)... TŻ zaspał - wyszedł spóźniony i to go uratowało - jak doszedł do stacji, dojechały już karetki...
Obyśmy zawsze mieli takie szczęście, żeby te pół minuty, czy 5 nas ratowało...
|
|
|