Dot.: kolorówka dla 30-tek
Smoczyco , ja posiadam kolor o nazwie Neptune, jesli sie nie myle, jest to kolor ciemnoszary, taki antracycik i jest on wlasnie taki metaliczny, ale nie mocno, na powiece , jesli jest sam to zachowuje sie prawie matowo. Nie idzie go nalozyc w duzej ilosci, zeby zrobic przydymiony makijaz(do tego sa lepsze pudrowe cienie), ale mi to pasuje, daje efekt naturalnego makijazu na dzien.
Guerlain powiadasz? Hmmm musze kiedy sie rozejrzec za nimi i popatrzec ile kosztuja, moze dorwe na Ebayu za pol ceny, jak kupilam ten od Chanel.
A nie wiesz, jak sie maja te cienie w tubkach od Lancome? Badz Shiseido, tez w sloiczku?
Patrzylam na Lancome, na stronce od Douglasa i jakos kolorystycznie to mi nie zabardzo odpowiada, maly wybor i nie ma tradycyjnych szarosci. Na stronce anglojezycznej - tam jest wybor. Moze ktos bedzie ze Stanow je na Ebayu wystawial, to bym sie potargowala, jesli oczywiscie sa trwale. Slyszalam ze tak, ale Ty ekspertka w tej dziedzinie , wiec Tobie jakos bardziej ufam, niz tym co to raz kupili cienie w kremie i pieja z zachwytu. Mi sie wiekszosc cieni sciaga, a te w kremie tez nie sa za trwale. Chanel mnie zaskoczyl, bo nie jest tak zle, ale tez nie najlepiej. Dopiero jesli chodzi o trwalosc, to cien od Max Factora (najtanszy jak do tej pory) , a trwalosc ze ho ho.
|