2013-02-28, 08:22
|
#2750
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 948
|
Dot.: Brąz ZIMNY czy POPIELATY....czescII -wątek zbiorczy.
Ojej, jak to nie łapią ciepłych? Czy to jakieś ostatnie odkrycie, czy luźna interpretacja tego, co pisała wcześniej Zytka? edit; ok, już wiem
Słuchajcie, ja jeszcze z takim głupim pytaniem: tak, jak wspominałam wcześniej, moja kolejna próba to będzie Oyster. 8.11 plus mixton niebieski, ale proszę mi wytłumaczyć, czy 8.1 to jest to samo, co 8.11 tylko w bardziej "lajtowej" wersji (mniej zieleni)? Bo nie wiem, czy jest sens brać też 8.1, żeby zmieszać ją z 8.11.
Głowię się też, czy dodawać mixton popielaty. Wydaje się baaardzo ciemny na wzorniku, choć niebieski też jasny nie jest.
Czyli zamysł jest taki:
8.11 plus mixton niebieski lub
8.11 plus mixton niebieski i popielaty.
ewentualnie 8.1 plus 8.11 plus mixton(y)
Co Wy na to? Tu fotki moich włosów, z tym, że w rzeczywistości są ciemniejsze, o pół tonu, a może nawet o 1.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post38785040
Jeszcze jedna sprawa mnie nurtuje, a mianowicie moc utleniacza. Piszecie, że 6% za bardzo rozjaśnia, więc włosy rudzieją i potem się to wypłukuje. No i tu wszystko jasne, ale idąc dalej... jeśli później farbniemy sobie na 3%, to przecież te włosy niżej (oprócz odrostu, który już szóstką nie jest traktowany) dalej są wyrudzone wcześniejszymi farbowaniami. Ale kolor lepszy, jak donosicie. Dlaczego więc nie wypłukuje się do rudego, mimo, że wcześniej ta część włosów była farbowana na 6%, więc siłą rzeczy musiała się rozjaśnić/zrudzieć. Czy farba na 3% jakoś lepiej trzyma ten kolor (mówię o nie-siwych włosach)?
Edytowane przez chickencrazy
Czas edycji: 2013-02-28 o 08:30
|
|
|