[Elliannia]

Napisane przez karinkaa

haha dobrze,ze kazdy facet nie jest slepy?
Omg a co rozumiesz pod pojeciem NORMALNY FACET,ktory nie jest slepy?
taki ,ktory nie lubi zadbanyh, opalonych blondynek?
Wiec cale szczcescie,ze wiecej jest tych NIENORMALNYCH FACETOW

a to dobre ,usmialam sie
Wiesz jestem szczesciara haha jakos nigdy nie musialam palic swoich wlosow,zeby miec bardzo jasy blond,ani peruki tymbardziej nie potrzebowalam buehee
moze to jest Twoj sposob na bycie blondynka ,ze baardzo chcialas byc blondynka i popalilas sobie wlosy ,bo z tego,co wiem brunetkom trudniej jest ufarbowac wlosy na blond..
Musi byc jakas przyczyna skad Twoja zawisc do blondynek


TmargoT nikt Ci nie karze wchodzic na ten watek,wypowiadania sie i patrzenia na te "maszkary" jak to pieknie ujelas..wszyscy juz i tak wiedza,ze jestes przeciwniczka koloru blond a mowa miala byc o makijazach kroliczkow.

Wiesz sanszajn, ja jakoś mam popielaty blond z jasnymi pasemkami, i nie odnoszę wrażenia, że margo mnie nie lubi - a wręcz przeciwnie, dobrze się dogadujemy . Jak to napisał ktoś wyżej - to nie jest kwestia tego co NA głowie, ale tego co W głowie.

Parafrazując:
A patrząc na Twoje posty, wydaje mi się że musi być jakaś przyczyna, z której bierze się poczucie hmm, niższości, i pewne kompleksy, które leczysz sobie na forum internetowym, nie związana z kolorem włosów, i byłabym skłonna posunąć się do stwierdzenia, że to kwestia tego, co W głowie Zresztą nie trzeba za dużo patrzeć na posty


Ja nie zniosłabym myśli, że bez makijażu i plastikowej oprawy nie poznałabym sama siebie w lustrze. Pomyślcie sobie, jak czuje się facet idąc spać obok plastikowego bóstwa, a wstając obok pozbawionej plastiku maszkarki A naprawdę nie chciałoby mi się wstawać dzień w dzień przed nim, żeby mnie przypadkiem nie zobaczył w wersji au natureil