Dot.: ruchy płodu?
odswierzam watek.. bo nie wiem co mam myslec..
ruchy plodu poczulam jakis czas temu ale taka na prawde w 100 % pewna jestem od tygodnia dokladnie 18 tyg.... z tym ze te rechuy nie sa regularne czuje czasem takie pekanie babaelkow czy pukniecia i cos w rodzaju trzęsacej sie galaretki ale ta galaretka jest tak slaba ze czasem nie jestem pewna czy to to... chodzi mi o to ze np w ciagu dnia czulam raptem pare ruchow zazwyczaj jak leze albo siedze jak chodze nic nie czuje.... w piatek bylam bardzo zdenerwowana zestresowana pol dnia i tego dnia czulam dziecko wyrazie praktycznie co 3 h seria pukniec az do wieczora czy stalam czy chodzilam czulam wieczorem usnela ... w sobote z rana poszturchalam brzuszek i dostalam ze 3 kopniaki w ciagu dnia moze pare tez ale takie slabiutkie znacznie niz w piatek... i nie wiem co myslec w piatek czulam bardzo wyrazie ale mysle ze moze to z racji stressu i adrenaliny dziecko sie duzo poruszalo a dzis widocznie moze slabiej.... albo sie przyzwyczailam i moze opieram sie na tym mocniejszych rucach i te wydaja mi sie slabiutenkie.... nie wiem co myslec czy pierwsz ruchy plodu powinnam codziennie czuc????? i czesto???? bo ja nie wiem.....
wyczytalam gdzies ze czasem mozna i dwa dni nie czuc w tak wczesniej fazie bo dziecko ma miejsca i zalezy jak sie ulozy jak glową do przodu to kopie w brzuch jak glowa do wewnatrz to kopie w narzady i tego nie czuc a czasem sie zdarza ze w nocy sie rusza a ze to slabo wyczuwalne to sie przesypia a w dzien dziecko spi a duzo nie porusza...
czy mam racje?? staram sie nie przejmowac ale sama nie wiem...
czy wy pierwsze ruchy codzien czulyscie???
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
|