[atoja]

Napisane przez evelinek_r

Cotko właśnie post Atoi o kamuflażu artdeco mi przypomniał Co prawda samego kamuflażu raczej nie polecam, tępy jest strasznie, szczególnie w okolicach oczu ciężko go nałożyć i wchodzi w pory/zmarszczki. Ale zanim jeszcze nie znałam minerałków, a cerę miałam tragiczną (zresztą wiecie) używałam kamuflażu Covermark/Coverderm. Tani nie jest, ale daje radę na all go upolowałam, jak chcesz, to poszukam. Powinien trochę poprawić Ci humor

W kwestii filmów- miałam wątpliwą przyjemność oglądania Avatara. Ogólnie, nie rozumiem o co halo. Efekty specjalne widowiskowe, ale niemal kompletny brak fabuły sprawia, że film się ciągnie niesamowicie i tak naprawdę niczego nie wnosi, Greenpeace na niebiesko, ot i tyle. Nie polecam, zmarnowany czas

Ależ ten avatar ma rozbiezne opinie.... a w kinomaniaku na 8,5 na 10 go ocenił. Nie mogłam sie skupić na konkretnej opini, bo zauważyłam, że strasznie mnie wkurza engelski czy amełykanski styl mowy i te wtrącane w każdą milisekundę ciszy czy między słowami aaaaaaaaa, aaaaaaaaaaaam

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

o! palec biorę!!!! To jest to czego mi potrzeba - większej stopy!! Ale dwóch nie możesz dać? miałabym wówczas dwie takie same