Dziewczyny cudne macie włoski, uwielbiam na nie patrzeć
Piękne poczyniłyście też zakupy
jestem w fazie lauressowych testów, już na bank wiem, że nie trafiłam z kolorami, mam porównanie tylko do ll i edm jojoba i moim skromnym zdaniem wypada to tak: wszystkie przyjemnie kremowe ale edm kryje średnio i rozświetla, lauress etheral kryje bardzo mocno i robi gębę rodem z fotoszopa a ll kryje średnio ale najlepiej mnie matuje (użyty solo najlepiej dogaduje się z moim sebum), jak w końcu uda mi się trafić na odpowiedni lauressowy kolor to chyba mimo wszystko zakupie duże opakowanko bo takie super krycie przyda się na wielkie wyjścia tylko że w moim przypadku trzeba jeszcze na wierzch nałożyc coś matującego
zrobiłam "wodę pietruszkową" co się pojawiła na głownej stronie i
ukręciłam cos ala masełko, które ostatnio zachwalałyście czyli do rozpuszczonego shea dolałam makadamia i się raczę swoim własnym
znowu dopadła mnie moja błyskotliwość
chciałam obadać jak się zamawia na felunique, koleżanka mnie zagadała, za dużo poklikałam i niechcący coś zamówiłam....
jak dobrze, że tylko jeden produkt był w koszyku a nie wszystko co mi się podobało...
odnośnie szczotki tt...używam dopiero od kilku miesięcy tylko i wyłącznie jej, po różnych testach wyszło, że mam porowate włosy ale nie zauważam by szkodziła końcom moich włosów... nigdy nie miałam problemów z rozdwajającymi sie końcówkami, ok miesiąc temu przed ścięciem 20 cm znalazłam na głowie dosłownie 5 rozdwojonych końcówek, obecnie ani jednej...wychodzi na to, że zwyczajnie niektórzy mają większą skłonność do rozdwajania się końcówek, jest też logiczne, że tego typu szczotka może się przyczyniać do rozrywania włosów i dodatkwo pogłębiać ten problem jednak nie zawsze tak się dzieje