[tusia_1]

mimo wielu negatywnych wypowiedzi parę dni temu spróbowałam tej maseczki. z tym, że nie użyłam do niej soku z cytryny czyli same drożdże +ciepłe mleko. z doświadczenia wiem, że wszelakie cytrusy (a raczej chemia jaka jest na powierzchni skórki) mnie uczulają tak więc darowałam sobie ten element. dzisiaj kolejny raz zaaplikowałam sobie taką maskę i nic się nie działo, tzn. nie mam żadnych uczuleń, plam etc. również było tak za pierwszym razem. skóra bardzo gładka, nieprzesuszona (jak to potrafią zrobić gotowe specyfiki) oraz leciutko bledsze przebarwienia.
także myślę, że cera wielu osób może reagować tak źle na cytrynę (nie wiem jak na sok, ale jeśli nie umyliśmy cytryny/rąk przed aplikacją to automatycznie wcieramy tą chemię zawartą w skórce) a nie na drożdże jeśli ktoś robił taką maseczkę z sokiem z cytryny to radzę na małym skrawku twarzy sprawdzić jak maseczka z samych drożdży i mleka będzie się zachowywała na twarzy.