[Margot85]

Witam
Ruch na wątku znaczny. Wielkie brawa za wszystkie denka Wyjeżdżam w przyszłym tyg. na urlop, więc denka sierpniowe wrzucam już dziś –zresztą nic nie zużyje już a we wrześniu jak będę miała 10 denek to będzie sukces
Na co dzień się nie udzielam, ale podczytuje regularnie. Od maja zeszłego roku denkuje razem z Wami i doszłam do etapu, że wszystkie „resztki” zużyłam i teraz będzie wolniej, bo już zaczynam używać produkty, które są w szafkach a nie były używane. Tylko w kolorówce mam „resztki”, ale jako, że maluje się rzadko to potrawa długo ( np. w lipcu miałam makijaż na sobie 9 razy, więc trzeba czasu by zużyć, choć jedną z kilkunastu szminek). Moja osobista porażka to lakiery do paznokci: z 21 lakierów w maju 2013 r. doszłam do 41 lakierów w sierpniu 2014 r eh. W innych kategoriach jest lepiej, szczególnie w środkach myjących i wacikach (miałam raz 13 opakowań płatków-na, co, po co, nie wiem do dziś)
moje sierpniowe denko:

1. Playboy Play it lovely woda toaletowa 50ml – zakupiona za 17zł i za ta cenę zapach super, na co dzień, przyjemny, ulotny (nie dusi stojących w kolejce po pieczywo), byłam zaskoczona, spodziewałam się alkoholowego smrodku.
2. Shiseido puder prasowany nr 2 – denko, z którego się nie cieszę, bo puder zacny, ale wycofany z produkcji już dawno temu, służył mi, jako puder torebkowy do poprawek ponad 4 lata, a opakowanie bez rysy, puder też był doskonałej jakości do ostatniego okruszka.
3. Bell Air Flow nr 11 lakier do paznokci –jasny, półprzezroczysty, doskonale się rozprowadzał, nie smużył (co się mleczakom zdarza), zużyłam z przyjemnością.
4. Bourjois płyn micelarny – moje pierwsze opakowanie, oczekiwałam więcej (po przeczytanych opiniach), poprawny, dobrze oczyszcza skórę, tusz do rzęs usunie, choć nie za pierwszym pociągnięciem.
5. No 36 krem do stóp intensywnie regenerujący – bardzo lubię wszystkie produkty z tej serii, próbowałam wielu linii produktów do stóp i ta wygrywa zarówna ceną jak i skutecznością z wszystkimi innymi, regularnie używam produktów do stóp cały rok i nie mam żadnych problemów ze stopami.
6. Lirene Push Up serum ujędrniające do biustu – mam jeszcze jedno w zapasie i nie zamierzam już nigdy więcej kupować, nie dlatego, że produkt jest zły- jest dobry, zapach, konsystencja, nawilżenie ale doszłam do wniosku, że tego typu produkty mi nie potrzebne bo równie dobrze mogę używać zwykłego balsamu do ciała z tym samym skutkiem. Jedyny krem do biustu po którym wydze rezultaty to preparat z Liraca .
7. Rexaline Hydra eye zone miniatura kremu pod oczy- w zestawie z kremem nawilżającym i maseczką, bardzo przyjemny, skutecznie nawilżał, na dzień i na noc latem się sprawdził, nie czułam przesuszenia skóry nawet pod makijażem, ale za regularną cenę zakupu nie powtórzę, aż tak cudowny nie jest, zwykłe kremy za 10zł też się u mnie doskonale sprawdzają.
8. Paese olejek tamanu- skuszona recenzjami na YT zakupiłam opakowanie, początkowo stosowałam na noc w czasie około okresowym, a w lipcu i sierpniu jako regularną pielęgnację zamiast preparatów z retinolem, zapach średni i trwały ale do przyzwyczajenia, niewielka ilość wystarczy, rano skóra aksamitnie gładka i matowa, ładnie „podlecza” wypryski.
9. Clinique moisture surge żel-krem miniatura- na lato świetny, lekki, ale nie kleisty jak to czasami mają żel—kremy w zwyczaju, używałam i rano (pod filtr) i wieczorem (głównie na dekolt), nawilżał wystarczająco (mam mieszaną cerę) , czasami nakładałam ponownie w ciągu dnia, np. pod oczy, nawet gdy miałam tam korektor i nie psuł makijażu.
10. Dermopharma maska kompres 4d effective regeneration – podobnie jak inne z tej serii bardzo przyjemna, lubię ten sposób aplikacji.
11. Palmolive thermal spa żel pod prysznic – ciekawy zapach i konsystencja, jako odmiana pod prysznicem sprawdza się świetnie
12. Intimea chusteczki do higieny intymne- latem niezastąpiony produkt- i do rąk, i do twarzy i do higieny intymnej, wielki plus, że można je w toalecie zneutralizować, pierwszy raz miałam te chusteczki i już mam drugie opakowanie (na urlopie jak znalazł)
13. Cleanic płatki kosmetyczne 120 sztuk i jestem z wacikami na czysto