Zapewniam Cię, że nie wynalazłam Tombaka wczoraj
interesuję się tym tematem od lat.
Nie byłam pewna, czy wrzucać tutaj tego typu tematy, obawiałam się właśnie takich reakcji.
Cieszę się jednak, że wywołało to jakieś głosy zainteresowania, może ktoś sobie coś z tego wyciągnie dla siebie.. nie trzeba od razu rzucać się na miesięczny, czy nawet 3 dniowy post, można zacząć od małych kroczków. Ale przede wszystkim warto poszerzać sobie horyzonty i wiedzieć, że takie coś istnieje i że ludzie od tego nie umierają...
Na marginesie - założeniem postu jest właśnie dążenie ku zdrowiu
nie chodzi o metody rodem z krzywego zwierciadła, czyli głodóweczki na hop siup. Post to skomplikowany, długotrwały proces, do którego przygotowujemy się tygodniami i który (jestem tego pewna) przynosi pozytywne efekty zarówno pod względem fizycznym jak i psycho-mentalnym, tak to nazwę..
Jednakowoż pragnę nadmienić, że to tylko moja opinia i nie zamierzam się z nikim przekomarzać, bo każdy ma swój rozum