[wiwisekcja]

Już wszystko piszę, ten dekoloryzator kupiłam w sklepie z artykułami fryzjerskimi ( jeśli ktoś z Warszawy, to na bazarku pod halą Wola ) był w takiej niebieskiej torebce ze srebrnymi napisami wymiary 10 na 10 cm...nie pamietam nazwy firmy bo wywaliłam już opakowanie ale miał napisane wielkimi srebrnymi literami "B ecolor B special plus", Kosztował jakies 6 zł, nie miał niestety napisów po polsku i był du uzytku w salonach fryzjerskich. Miesza sie go z wodą utlenioną ( tą zagęszczona własnie z której ktos wyżej się nabijał kosztuje 5 zł ) I tyle. Jak sie go wymiesza ma konsystencję bardzo bardzo gestego kremu, cos jakby guma wręcz i nie "puchnie" tak jak znane mi dotychczas dekoloryzatory. To chyba wszystko co mogę powiedzieć. A!!! Ważne , ja nie nakładałam go na całe włosy tylko warstwami ,grzebieniem a właściwie jego czubkiem zrobiłam mnóstwo mnóstwo pasemek, tak mniej więcej 5 mm od skóry a i tak jest czerwona więc przestrzegam przed kładzeniem go na skórę głowy.
No....i żśyczę powodzenia. Dziś umyłam włosy i jest super, są trochę sztywniejsze i lepiej się układają . Ta daaaam .