Aaaa, nie zakumałam, wybacz
Ogólnie, w sezonie letnim kwasy są raczej nie wskazane
A w kremie azelo jest chyba odrobina kwasu salicylowego, więc może na lato wystarczy?Lepiej nie ryzykować i zostawić głębsze kwaszenie się na jesień
Jeżeli mimo to obstajesz przy kwasach, polecam serum migdałowe 10%. Coś mi tam rozjaśniło, ale delikatnie, za to fajnie działało "globalnie", skóra była promienna
Generalnie u mnie lepiej sprawdzają się kwasy AHA, tonik AHA/BHA na dłuższą metę nie zrobił nic, trochę się połuszczyłam, ale głównie w tych miejscach, gdzie przebarwień nie miałam
Mówię o toniku w starej wersji, nowego na hydrolacie lawendowym nie stosowałam, bo mam uczulenie na lawendę
Innych toników z kwasami nie używałam, ale nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że na Twoim miejscu zdecydowałabym się na tonik z kwasami PHA, jeśli dużo czasu spędzasz na dworze. Jeśli nie, wybrałabym mleczny AHA 8% + filtr SPF 50
Oczywiście, nie codziennie