[fiasco]

Napisane przez sillke29

a mi się przytrafiło dziś coś dziwnego... wczoraj wieczorem pierwszy raz użyłam glinki czerwonej i kremożelu tialo, rano jak się obudziłam miałam taką dziwną twarz, nawet nie umiem tego określić, taka niby sucha ale szorstka, tak dziwnie. nawet po bb'ku takie wrażenie sprawiała i miała ten "brzoskwiniowy" odcień po glince (myślałam, że będzie to trochę delikatniejsze )

Po zmyciu wszystkiego okazało się, że COŚ wyciągnęło mi 2/3 wągrów na wierzch, po peelingu clareny wszystko ładnie zniknęło. Nie mam teraz pojęcia co wywołało takie oczyszczenie

aaa, i jeszcze fiasco, przeglądam Twojego bloga i tak się zastanawiam, czego używasz do malowania ust? ;>

podobno ten kremożel tialo tak fajnie oczyszcza muszę go spróbować chyba.
ja gdy używam czerwonej glinki wieczorem to wtedy ją tylko zmywam wodą, rano jest jeszcze ten czerwonawy odcień ale płyn micelarny sobie u mnie zawsze z tym radzi

zwykle nie maluję ust, mam naturalnie taki kolor jak w ostatnim poscie a przynajmniej po peelingu sciereczką z mikrofibry i carmexie są takie ciemne, potem chyba bledną