Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czas przestać oglądać się na innych i zrobić coś z własnym życiem
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-06, 01:20   #22
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Czas przestać oglądać się na innych i zrobić coś z własnym życiem

Piszecie, że macie problem z motywowaniem... też tak miałam. Dopóki nie przeczytałam, że każde nasze wyzwanie powinno być rozumowane w sposób osiągnięcia jakiejś przyjemnej dla nas korzyści. Tak sama zaczęłam rozważać te zagadnienia i zgadzam się. I tak u mnie:
Znając dobrze choć dwa języki będę w stanie porozumiewać się z ludźmi (tu krótka wizualizacja i oglądam sobie zdjęcia ulubionych aktorów i muzyków, w tym Finów, a nawet Niemców, Austriaków - fajnie byłoby sobie z nimi porozmawiać nie tylko po angielsku ).
Mając lepsze nawyki żywieniowe odzyskam wakacyjną energię, będę się lepiej wysypiać i będę miała ochotę wstawać na zajęcia.
Czytając książki, chodząc na koncerty, szyjąc swoje skarpety na telefony i futerały na komputery, będę otaczała się przyjemnymi rzeczami i zawsze będę miała odskocznię od spraw przyziemnych.
To są dla mnie podstawy Zgadzam się z tym, że 66 dni ćwiczeń powoduje wykształcenie w nas nawyku - mam tak z rowerem. Potrafiłam po powrocie z innego miasta o godzinie 18, po kilku godzinach snu, wyskoczyć na godzinną przejażdżkę rowerem po okolicznych wioskach. Myślę więc, że ważna jest regularność, np. jeśli jeżdżę w domu na stacjonarnym i dziś mam dzień lenia, to wchodzę na ten rower i jeżdżę choć 2 minuty, wpajając sobie w mózg, że to moja rutyna (swoją drogą dzieciom można w ten sposób bardzo łatwo wyrobić nawyki, nie to co nam, no nie? ).
Mój patent na książki jest taki, że czytam seriami albo autorami, jak jakaś książka/autor mi się spodoba, to dokupuję często pozostałe pozycje. Teraz postanowiłam sobie wypożyczyć i przeczytać od nowa Jeżycjadę (ach, te dzieciństwo ) i daję sobie na nią czas do końca roku W sumie nie pamiętam, co się z wszystkimi działo, a że ja normalna, wścibska baba jestem, to liczę to szybko ogarnąć (kocham Borejków!).
Staram się nie podchodzić do swojego życia przez pryzmat miejsca i sytuacji, w jakiej się znajduję, już nie. Nie mam pretensji, że urodziłam się w okolicach mniejszego miasta, że tu żyłam, mam bowiem poczucie własnej odrębności i wartości. Wiem, że to ja jestem plasteliną i zarazem dłońmi - to ode mnie zależy, kim będę.
Pozdrawiam wszystkie walczące ze sobą i dążące do lepszego jutra - niech wszystkie kolory tego świata będą dziś z Wami
Ps. ja też miałam dziś dzień piękności Wczoraj w sensie. Sól do kąpieli (szkoda tylko, że woda szybko stygnie) o zapachu mandarynki , peeling enzymatyczny i Claudia - wystrój wnętrz. Odpoczęłam (pomijając fakt, że od 3 dni śpię po południu, a w nocy nawet się nie kładę, bo wiem, że nie usnę).
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując