Dot.: Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. IV
Walczę z uporczywymi krostkami, które lubią długo siedzieć mi na buzi - zaatakowałam je punktowo maseczką z aspiryną, jogurtem naturalnym i kapką wody. Pomaga mi to nawet.
A, i stosuję Bambino rano, szczególnie tam, gdzie skóra mi się przesusza. Dzięki temu nie mam tych wrednych skórek i buzia jest miękka. Czekam aż się wchłonie i lekko się maluję, żeby wyrównać koloryt i zasłonić niespodzianki. Nie lubię mocnego makijażu, mam wtedy wrażenie, że wtedy sobie cerę niszczę, a mam 17 lat.
Znając życie jak te krostki wyleczę to będzie @ i kolejne nerwy i użeranie się z pryszczami, ghrr...
__________________
Jak łatwo obudzić w człowieku pragnienie, a jak trudno je potem zaspokoić...
|