[dida]

zgodze sie z justy. mozna znalezc w necie mnustwo tego typu informacji, na tematy roznych substancji. gl. jesli to prawda to dotyczy tychze w maksymalnym stezeniu i reakcji na to stezenie organizmow zywych.
ja stosuje plynna parafine w kremach i nic mi sie nie dzieje, moga byc pojedyncze przypadki kiedy obserwuje sie pogorszenie cery. obawialam sie tej plynnej parafiny ale widze ze to wiele halasu o nic. warto wybierac kosmetyki bezzapachowe, bez olejkow eterycznych, alkoholu se, denaturowego itd ktore podrazniaja. pamietaj-twoim wrobiem jest podraznienie, bo to sie wiaze z aktywacja stanow zapalnych.
rozmawialam z panem rozanskim pare razy prywatnie, wymienialismy sie pogladami. cuz moge powiedziec-to mily czlowiek, na pewno posiada wiedze ale uwazam czasem ze jego poglady sa do konca nie sprawdzone. nie poleca kremow, srodkow z substancjami ropopochodynmi a jednoczesnie w jego przepisach dla cer tradzikowych mozna znalezc wiele skladnikow tego rodzaju, takze "Zatykajacych pory".

parafina daje efekt miekkiej skory, "nawilza" ja. dziala regenerujaco przez to ze oslania skore przed srodowiskiem zew. paula begoun pisze wrecz ze to oleje roslinne i zwierzece powoduja zaskorniki a te ropopochodne nie co osoba to poglad. niestety nie mam danych skad paula ma informacje (zapewne z jakiegos badania deramtologicznego bo w ten sposob dziala).