2009-12-16, 19:14
|
#552
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 743
|
Dot.: nawilżanie podczas kuracji kwasowo-retinoidowych
Cytat:
Napisane przez magdaiz
Dzięki majreg Tylko tak się zastanawiam co dla bobasków, bo większość bobaskowych specyfików mnie zapycha niestety.
wurpdaborbuko Humektanu boję się z tegoż samego powodu.
No nic, trzeba coś wymyślić, bo inaczej Sylwester w przebraniu mumii mnie czeka
majreg, a o tym żurawinowym oleju co sądzisz? Piszą, że jest super nawilżający...
|
Niestety nie miałam przyjemności stosowania. Nic nie umiem powiedzieć. Ale mnie zachęciłaś.
Ja dla bobasków używam czasem Bubczena Wind&Wetter Creme. Mnie nie zapycha choć się po nim błyszczę. Tylko,że ja nie mam do tego skłonności. A może spróbuj żelu hialuronowego albo żelu aloesowego. Oba super nawilżają.
Co do natłuszczenia to nie pozostaje nic innego niż przetestowanie olejów w celu trafienia na ten stworzony dla siebie. Jeśli masz skłonności do zapychania to większość wieloskładnikowych specyfików Cię zapcha, bo zawsze coś tam niewłasciwego dla Ciebie się trafi. Pozostanie szukanie wśród tych ze składem najbardziej prostym.
Ja po retinoidach kładę jakiś żelik np. hialuronowy lub z aloesu, albo serum z mazideł i jak się wchłonie to jeszcze olej.
A filtry Cię nie zapychają?
---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------
Cytat:
Napisane przez Kamilanet
podciągnę trochę temat
kapsułki oleiste - polecam - sama stosuję czasami na Locacid - pomagają i działają dodatkowo przeciwzmarszczkowo i już z natury nawilżają i regenerują.
Miałam z Belnatur (są 3 rodzaje) po 30 szt w słoiczku (ok 50 zł)
teraz Norel wypuścił, ale są drogie - coś ok 130 zł za 30 szt.
teraz już od dłuższego czasu używam olejku winogronowego Afrodity
i testuję maseczkę z serii wybielającej AVY (mam kilka próbek)
|
Ojejku, jakieś fajne rzeczy tu wymieniasz. Muszę pogrzebać w necie i coś z tego znaleźć.
---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------
Cytat:
Napisane przez wurpdaborbuko
Zapychanie to sprawa indywidualna, ale mi trudno sobie wyobrazić, żeby coś takiego, jak Humektan, mogło kogoś zapchać. Ja bałabym się olejów z kolei. Ale tak to jest- metoda prób i błędów jest najskuteczniejsza ;]
|
Jeszcze nigdy żaden olej mnie nie zapchał. A miałam ich chyba z 30 różnych rodzajów. No może troszkę koloryzuję , ale niewiele mniej. Skłonności wybitnych nie mam wprawdzie ale kremy zapychały mnie systematycznie. A teraz ich prawie nie używam i mam super buźkę. Ale co go humektanu to się zgadzam,że nie powinien szkód narobić. Dziewczyny też go chwalą, bo ma prosty składzik.
|
|
|