[kamilanna]

Pranie, ale jesli chodzi o mnie to od czerwca do pracy chodze (chociaz moj Tz uwaza ,ze to nie praca,bo z tego pieniedzy nie ma)
Pomagam w gabinecie stomatologiczno protetycznym u kolezanki za symboliczna kwote-wlasnie ze wzgledu na to zeby sie wyrwac z domu. Chetnie tam chodze,tym bardziej,ze w domu mam wisielcza atmosfere.
Mala chodzi do przedszkola wiec codziennie mijam pelno ludzi.
Jednak to nic nie zmienia-tylko tyle ,ze na kompie nie siedze tyle czasu

Kamilo Ty zawsze wszystko ladnie i trafnie nazwiesz i opiszesz
Na razie jest zle ,a co dalej? Oby nie gorzej

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez 86Paula

Pranie, wiemy, ze pojscie do pracy duzo by rozwiazalo, ale niestety, to nie takie proste jak sie wydaje. Ja pracy szukam od dluzszego czasu. Ciagle- za mloda, za malo doswiadczenia, nie takie wyksztalcenie, albo mi sie nie oplaca, bo prawie cala wyplate musialabym oddac niani (ktorej nie mam zreszta, bo poprzednia to...nie bede komentowac) Zreszta, u nas wcale tak latwo z praca nie jest. Niby duzo ogloszen, ale jak sie przyjrzec to nic konkretnego albo za grosze. Niestety zyjemy w gorszej czesci PL
ale nadzieje nadal mam, ze moze sie wrescie uda. a jak nie, to trzeba bedzie wyjechac.
no i moze jak mala wreszcie do przedszkola pojdzie to bedzie latwiej

Kamilanna kiedys umowimy sie na kawe, jesli zechcesz.

Bardzo chetnie Tylko wstyd sie przyznac ale nie znam Wasilkowa i jak dla mnie to daleko, bo mysle ,ze juz dawno bysmy mogly sie spotkac