[hey]

Napisane przez Korah

Hey, nie będe negować Twojego zdania, mam jednak swoje, którego po latach obcowania, obserwacji i doświadczen z kosmetykami nikt nie jest w stanie zmienić. Nie musze przechodzić żadnych badań, bo wystarczy, że raz nalozę krem z parabenami i zapalenie okolomeszkowe NA TWARZY gotowe, więc bez testów alergologicznych wiem, co mi szkodzi. Nie są to rzecz jasna tylko parabeny.

OK, rozumiem, ale niestety o obserwacje sie cała sprawa rozbija. Krem składa sie z wielu składników, wiec nie da sie powiedzić który tak naprawde szkodzi. Musiałabyś kazdy z nich przetestować z osobna. Różne kombinacje z eliminowaniem jakichś składników również są mało wiarygodne, bo te sam skladnik moze inaczej zachowywać sie w zależności od stężenia i "towarzystwa".
Przyznam sie bez bicia że moja wiedza o zapaleniu okołomieszkowym jest bardzo skromna, troche co prawda czytałam, bo i mnie sie przytrafiło, i szczerze mówiąć nie widze związku z parabenami, wszędzie wskazuje sie na mechniczne urazy i bakterie, a jako głebszą przyczyne gronkowca, w moim przypadku to jest jak najbardziej prawdopodobne.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Sicilia

Dziewczyny, ja staram się omijać wszystko, nie tylko parabeny, ale parafiny, phenoxyethanol, propylen/butylen glycol, SLS, PEG, DEA, MEA, TEA, BHA, BHT, Triclosan, aluminium, formaldehyd, PVP/VA copolymer, ftalany, talc, a nawet sztuczny fragrance/parfume.

To własnie substancji zapachowych nalezy unikać najbardziej, bo ine uczulają najczęściej, i to nie tylko te czyste syntetyki jak geraniol, linalol, d-Limonel, ale tez naturalne olejki eteryczne, które są przecież mieszankami ww.
Na swoim blogu Sabbath wymieniła tez inne http://sabbathofsenses.blogspot.com/...ne-bhp_04.html