Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kochane" kilentki
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-27, 22:54   #174
sunniva2007
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 806
Dot.: "Kochane" kilentki

boziu, laski jak czytam te wasze opowiesci to normalnie wlos mi sie na glowie jezy (to chyba sie tak pisze). Robie paznokcie od ponad dwoch lat -na poczatku mialam wizyty w tygodniu teraz tylko weekendy..Jak do tej pory na zadna z moich klientek nie moge narzekac.. moze dlatego, ze wprowadzilam kilka zasad - po pierwsze, nie jezdze do domu klientki, to ona ma sie pofatygowac do mnie,po to stworzylam w jednym z pokojow gabinet, aby tam je przyjmowac , po drugie zadnych malolat -srednia wieku to 21 lat i wyzej, a jak przyjdzie jakas 17stka i bedzie sie upierac, to kaze przyjsc z matka lub ojcem i zazwyczaj juz sie taka nie pojawia
Mam klientke stala, kora jest moja sasiadka i regularanie mnie odwiedza co 3, 4 tygodnie (od samego poczatku), ona jedyna mi nie placi, ale moge na niej cwiczyc, kombinowac itd, ustalamy tylko w jakiej ma byc kolorystyce dane zobienie... "dobre" kolezanki licze normalnie , czyli biore pieniadze rowniez za swoja prace i czas, a nie tylko za materialy...Przyznaje, ze paznokcie to jest tylko dorobienie do miesiecznych wydatkow i zazwyczaj na dalsze zdobywanie wiedzy w tym kierunku, ale i tak wydaje mi sie, ze musze byc twrada i nie dac sie klinetkom -wampirom energetycznym
ale uwierzcie mi, ze wszedzie, gdzie sa uslugi zawsze znajda sie tacy klienci, ktorzy maja jako jedyny cel w zyciu dowalic nam, czylu uslugodawcom. trzymajcie sie dziewczyny
sunniva2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując