Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Clinique - kolorówka cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-31, 13:32   #2074
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Clinique - kolorówka cz. II

Dla mnie sa najlepsze dlatego mam ich tyle i wciaz dokupuje
Napigmentowanie, hmm... cieniami konturowymi, ciemnymi robie kreski bez problemu - trzymaja sie caly dzien. Jasne sa rownie dobrze nasycone, kryjace, widac kolor na powiece, nic nie przeswituje - jak nakladam jasny roz to widac jasny roz, jak jasna zielen, to widac jasna zielen, itd.
Nakladaja sie lekko, gladko, bez plam, poszczegolne kolory ladnie sie lacza ze soba jednoczesnie zachwoujac swoja odrebna barwe, wiec nawet gdy napaciam kilka kolorow na powieke, to nie mam potem burej plamy bez wyrazu, jak zrobie kreske (na sucho) na lini rzes, to ta kreska tam zostanie az do zmycia makijazu, chocby i dobe i nie ma tu nic do rzeczy kondycja mojej skory, itp. - cienie innych firm wymagaja u mnie uzycia bazy, kliniki nie.
Trwalosc bezkonkurencyjna, sa to jedyne cienie, pod ktore nie uzywam bazy, bez wzgledu na serie czy kolor trwaja niewzruszone - jeszcze nigdy zaden klinik mi sie nie zrolowal i nie zbladl ale czytalam tutaj, na Wizazu, ze sa osoby, ktore za tymi cieniami nie przepadaja. Coz, moj zbior mowi sam za siebie - dla mnie sa najlepsze
Podsumowujac - wiem za co place
Mozna je porownac do cieni z siostrzanej firmy Estee lauder - podobna tekstura Na dniach wrzuce zdjecia kilku palet El obok klinikowych.

Dysk mam Grapefruita, tworzy ladna, gladka tafle A jaki tusz zamierzasz sobie sprawic? Mialam HI brazowy i czarny ale jakos bez zachwytow je zuzylam, a w zapasie czeka teraz u mnie Lash Dubling.

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2010-01-31 o 13:36
vril jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując