Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - czy nikt już nie nosi własnych paznokci?!
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-30, 19:41   #128
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: czy nikt już nie nosi własnych paznokci?!

Cytat:
Napisane przez maszka4 Pokaż wiadomość
Oooj moja droga pomimo mojego małego stażu w zakładaniu pazurków (1,5 roku) mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że ja jestem jedyną osobą, która ma zawsze najdłuzsze paznokcie, i nie miałam ani jednej klientki, która by zrobiła sobie dłuższe. Są to przeważnie frenche z delikatnymi ozdobami. I zdecydowanie królują krótkie paznokcie .

Nie wiem o czym chcesz nam powiedzieć, ale nie mam pojęcia o co ci chodzi mówiąc, że "tu jest mowa o innych tipsach" nie ma podziału na takie i na takie tipsy, są jedne, tylko raz ładnie i poprawnie wykonane, a raz brzydko.

I my jako osoby orientujące się w temacie, mówimy tylko i wyłącznie o takich paznokciach, jakie zaprezentowała nam Paula.
Ja zaś, jako osoba orientująca się w temacie jedynie na tyle, na ile zwrócą moją uwagę szczególnie długie paznokcie u kogoś mówię o tych, które zauważam.

I proszę, zważcie, że znaczna część ludzi ma taki ogląd sprawy, jak ja.

Nie wchodzę na fora paznokciowe, nawet tu bym pewnie nie weszła, gdyby nie wyświetlił się ten temat na forum głównym.
Sama pewnie rozumiesz, że raczej nie wchodzimy głębiej w tematy, które nas nie pasjonują.

Przyznaję wszelako, że zadziwia mnie to, co piszesz (to, co Panie piszecie) o statystyce zakładanych tipsów.. Na te krótkie, gustowne paznokietki nie zwraca się uwagi pewnie dlatego, że wzrok przyciągają głównie te mniej oszczędne w formie.

Inna rzecz, której mogłabym się czepiać to oczywisty fakt, że trudniej mieć własne ładne, niż sztuczne ładne, ale fakt - dotyczy to wszystkiego. Włosów, cery, zębów, nawet figury (mam ma myśli liposukcję jako alternatywę dla ruchu na przykład).

Co więc sprawia, że akurat dyskusja o paznokciach budzi szczególne emocje?

Ze mną jest trochę tak, jak z TŻtem Dzustam:

Cytat:
Napisane przez dzustam
Tylko pojawił się mały problem... Tż jak usłyszał o moim pomyśle zbladł i zerwało go na wymioty. To pomyślałam, że nie będę mu wywoływała choroby morskiej na stałym lądzie
Trochę, bo oczywiście takich strasznych rzeczy nie przeżywam.

I, oczywiście sadzę, że tak on, jak i ja nie mamy na mysli krórkiego, gustownego frenczu.

Oczywiście nic mi do tego, co kto nosi na paznokciach , podobnie jak Paniom nic do tego, gdzie się kto goli...


A o naturalności nic nie pisałam.


Cytat:
Napisane przez paulakrk
W sytuacji gdy licealista nie zna alfabetu i nie potrafi czytać , powiemy ,ze jest analfabetą.

Gdy kierowca TIRa ma wadę wzroku minus 10 powiemy ,ze jest ślepy.

Gdy student historii nie będzie znał odpowiedzi na pytanie kto był pierwszym królem Polski, powiemy ,ze jest nieukiem.

Gdy dorosły, sprawny człowiek mówi,ze nie potrafi chwycić hantli i manewrować palcami przy fundamentalnych czynnościach życiowych mówimy ,ze jest ograniczony psychoruchowo i pozbawiony podstawawych zdolności manualnych.
Zaś niedołęstwo to "stan niemożności wykonywania podstawowych czynności życiowych"

To inwektywy?
Nie, to najzwyklejsze stwierdzenie faktu.
Nawet nie nacechowane pejoratywnie bo np. starcze niedołęstwo budzi często chęć niesienia pomocy.
A w sytuacji, kiedy ktoś się z tobą nie zgadza, należy go nazwać człowiekiem ograniczonym? Bo to, że nie masz "za grosz szacunku" do swych rozmówców widzę aż nadto wyraźnie.

Nazwanie kogoś osobą niedołężną w momencie, kiedy nie czyta się uważnie, że pisze on o sztandze, nie o hantlach też jest wyjątkowo obiektywne.
O czytaniu ze zrozumieniem już było...
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora