[meri99]

Napisane przez pola_m

uwaga, cebula nie jest takim banalnym sposobem-mnie kosztuje dużo nerwów..., najpierw się gotuje długo, potem trzeba rozgniatać,smrodek i zjeżdża z twarzy i, mimo wprawy juz coraz większej, zawsze coś przy okazji wyświnię.

pozostając w temacie cebulowym- dobrym sposobem na pojedyncze syfki jest ponoć kawałek cebuli "podsmażonej na żywym ogniu". mój mąż miał na klacie takiego wielkiego (chyba) kaszaka, przykładał właśnie taką cebula i mu się wchłonęło...ale to takie domowe sposoby...

Ja slyszalam jeszcze ze dzialanie "wyciagajace" ma ziemniak...sciera sie ziemniak na papke i robi sie z niego maseczke.