[zyta82]

Napisane przez Shade_23

Hmm.... Ja chyba zrobię tak... Kupię ten Elgon - położę go w formie pasemek, ale takich intensywniejszych na końcach (zmajstruję coś w kierunku tego całego "ombre hair") a potem... No właśnie... Co potem... Uznałam, że może jakoś by wyszedł sklepowy L'Oreal - seria Ultrarozjaśniające Kasztany? Np. popielaty kasztan, lub naturalny... To powinno zrobić mi nieco jaśniejszy poziom. Mi chodzi głównie o rozjaśnieniu końcówek. Góra może być na poziomie ciemnej 6. No problem. Ale końce to bym chciała, żeby właśnie tak przechodziły w poziom jasnej 7... Jak to osiągnąć?

Ja przez x lat miałam robiony baleyage, tzn niezupełnie, bo miałam wybierane cieniuśkie pasemka w pionie i rozjaśniane w folii, a pomiędzy to na resztę głowy był kładziony nawet poziom 4 , n anastępny raz to samo, ale nigdy nie udawało się wyciągnąć tych samych pasemek, więc rozjaśniane były te ciemne i tak w kółko. Włosy przeżyły, a ja zawsze miałam cieniuśkie piękne pasemka. Nie spotkałam się nigdzie indziej z taką metodą, ale jak robię znajomym to efekt rewelacyjny. Ja miałąm awsze rozjaśniane na 6%, choć powinnam mieć na 12%, bo zawsze fryzjerki mówiły, że mój włos się ciężko dobarwiał, bo miał dużo pigmentu (naturalne oczywiście).
Więc....
Może spróbuj rozjaśnić na 3% potrzyma j dłużej?, albo na 6% i kontroluj jak sie troszkę rozjaśnią spłukuj, bo platyny przecież nie chcesz, to chyba nie spalisz?