[bitter]

ja nie używałam do niedawna podkładu... hmm, właściwie to w ogóle

mam cerę normalną - taka w ogóle jeszcze istnieje? twarz normalnie myję, wycieram ręcznikiem (w warszawie jest strasznie zasyfiona woda więc może staram się jej zbyt dużo nie lac), niie cackam się z nią - np. jak mam balsam brązujący czy samoopalacz to spokojnie nakładam i nic się nie dzieje, moim problemem są rumieńce - nie muszę używać różu. i chyba delikatne naczynka, ale to z 2 mm.

a podkładu używać zaczęłam, bo czuję się po prostu pewniej. jednak z przyjśćiem lata wrzucę go na dno kosmetyczki bo kiedy jestem mocno opalona nic mi nie trzeba