[Meell]

Hej, Dziewczyny Odzywałam się w jednej z poprzednich części, od jakiegoś czasu tylko Was czytam, ale moje problemy z cerą wcale się nie skończyły. Obecnie chciałabym na poważnie wziąć się za okropne, sine przebarwienia, ślady. Szukam czegoś dostatecznie silnego dla mojej buzi. Używałam:
Effaclar K - dawno, dawno temu zrobił mi masakrę z twarzy, to miał być chyba oczyszczający wysyp, ale niestety od używania tego specyfiku zaczęły się moje poważne problemy z cerą, które trwają już 7 lat
AcneDerm - chyba moja buzia lubi kwas azelainowy, bo miałam po nim dobre efekty, choć nie zauważyłam intensywnego łuszczenia ani wyraźnej redukcji przebarwień, no ale cera była wygładzona, zrównoważona
tonik AHA/BHA z BU - praktycznie brak efektów, a właściwie miałam wrażenie, że twarz bardziej się przetłuszcza, a w ogóle nie łuszczy, nie oczyszcza
Z konkretniejszych środków to tyle. Dobrze działa na moją buźkę krem z Ziaja Manuka, który ma jakieś małe stężenie kwasu migdałowego.
Czy mogłybyście coś polecić, coś silniejszego niż to, co stosowałam, dostępnego przez internet albo stacjonarnie dla zwykłych śmiertelników? Do zredukowania przebarwień i ew. też na stany zapalne. Oczywiście stosuję filtry, w lecie 50 i nie opalam się.
Z góry dziękuję za pomoc.