[Ineczka33]

Napisane przez maharet1092

Po pierwsze to nie ja decyduję czy ten chrzest się odbędzie czy nie.Jak ja się nie zgodzę, to wezmą kogoś innego.Boję sie odmówić z grzeczności bo wiem, że o co im chodzi.O jakieś wsparcie, pomoc w wychowaniu, bym przeszła czasami ot tak bez okazji się z nim pobawić, czy wziąć na spacer, by ktoś pamiętał o jego urodzinach itp.Ogólnie by dziecko miało wsparcie kogoś jeszcze oprócz rodziców, tą najbliższą ciocię i wujka.

Nie wiedziałam, że do tego potrzebne jest zapisywanie się do religii. Że przyjaźń z dzieckiem musi być sformalizowana pieczątką księdza religii, która nota bene jest wam wszystkim obca. Jeśli chłopiec jest ci bliski to bez tego zapewne chciałabyś blisko niego.
Ale ok. Nie wnikam.