[Variance]

Napisane przez falka_19

Tatuaż powstał zgodnie z planem - schematyczny kontur jaskółek wypełniony kwiatami kwitnących wiśni, umiejscowiony na łopatkach. Jaram się nim jak nastolatka normalnie Zaczerwieniony jest, więc nie będę serwować foto. Ale kurcze mam jakąś reakcję alergiczną na taśmę, którą przykleiłam na noc folię:/ Masakra, zapuchłam pod taśmą. Z kolei plaster opatrunkowy odparza mi skórę...
Ja za poważną czerwień to dopiero rok temu się zabrałam. W lutym dokładnie, więc jestem "nówara" w sumie Moje wcześniejsze drogeryjne czerwienie wcale nie były czerwone więc się nie liczą.

uwielbiam jaskółki i kwiaty wiśni, więc jak już trochę się podleczy to pokazuj!
jak masz tak na plastry to może jesteś uczulona na jakiś składnik kleju a znowu obwinąć się tylko taśmą dookoła na łopatkach niezbyt. są jeszcze jakieś plastry dla sportowców, albo jak najmniejsze kawałki taśmy i zmieniać ciągle miejsce przyklejenia

wrrr, a ja chyba będę musiała iść z farbą do fryzjerki, bo mama niezbyt się czuję na farbowanie. ale chyba fryzjerka bierze 30zł za położenie farby, pewnie nie będę mogła z nią siedzieć tak długo jak lubię... kompletnie mi się to nie opłaca