Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy to zaburzenia odżywiania ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-02-17, 12:23   #1
tessa16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 235

Czy to zaburzenia odżywiania ?


Cześć,

piszę bo od pewnego czasu mam wrażenie, że coś ze mną nie tak. Zacznę od tego, że mam obecnie prawie 22 lata, 154 cm wzrostu i ważę ok 50 kg. Dzisiaj rano po wczorajszej imprezie waga wskazywała 51kg z hakiem. Dwa lata temu, na pierwszym roku studiów przytyłam sporo, ponieważ dość często się objadałam (np. wieczorem zestresowana leciałam do biedronki po bagietkę czosnkową i paczkę ciastek i zjadałam to na raz). Jadłam bo lubiłam to. Co ja mówię, dalej to lubię. W momencie krytycznym ważyłam 67 kg... Często zdarzały się niemiłe komentarze w gronie najbliższej rodziny. Wreszcie pod koniec pierwszego roku studiów zdecydowałam, że chcę się za siebie wziąć. Nawet wtedy zdarzały się wciąż jeszcze te złośliwe komentarze, że mam wielkie dupsko itd. Było mi mega przykro bo z jednej strony już zaczęłam coś zmieniać, ale powtarzano mi, że ja nigdy nie będę szczupła bo nie umiem wytrzymać na diecie. Zaparłam się i schudłam, dzisiaj ważę 50 kg. Ale ciągle obsesyjnie myślę o jedzeniu. Przez większość czasu staram się jeść zdrowo i trzymam się ok 1800 kcal na dzień, czasem nawet mniej się udaje. Teraz częściej słyszę komplementy, czuję się "godną" częścią mojej grupy przyjaciółek.

Zdarzają się jednak momenty gdy tracę nad sobą kontrolę. Jem chociaż nie jestem głodna, wstydzę się tego i boję się, że znowu przytyję. Czasem by pozbyć się uczucia ciężkości i wyrzutów sumienia po obżarstwie biorę tabletki przeczyszczające bo ogólnie mam problemy z zaparciami.

Dla przykładu opiszę Wam jak wyglądają takie dni z napadami... Rano zjadam zdrowe kanapki (2 kromki z jakąś pastą warzywną i pomidorem, papryką lub ogórkiem), potem duży talerz gęstej zupy ogórkowej na obiad, jabłko na podwieczorek i na wieczór chipsy lays, dwa kawałki ptasiego mleczka, dwie czekolady schogetten, pięć pierogów z serem na słodko i lampka wina... Po wszystkim czuję się okropnie, jest mi niedobrze i brzydzę się samej siebie.

Innym razem dzień po rodzinnej imprezie zrobiłam sobie ogromne śniadanie z jedzenia, które zostało: dwie łyżki sałatki z brokułem i ananasem, kawałek ryby po grecku, kromka chleba z tatarem, jajko z łososiem, koreczki w formie tortilli (kilka sztuk), jakieś wędliny i inne przekąski z "zimnej płyty". Potem zjadłam kawałek tortu i wypiłam czarną kawę. Aby trochę odetchnąć i mieć poczucie ruchu, wyszłam na szybki spacer. Miałam pokusę by zjeść jeszcze ciasto do kawy, trochę wytrzymałam po czym zjadłam dwa kawałki "oczu carycy" (galaretka, biszkopty maczane w kawie, krem) i kawałek "Rafaello" po kryjomu. Nie przeszkodziło mi to w zjedzeniu obiadu, kluski śl ąskie chyba z 7 sztuk, dewolaj i kapusta i surówka. Pomimo uczucia sytości skubnęłam tortu. Dlaczego? Bo był. Wstydzę się tego. Mam wrażenie, że jestem prymitywna i obleśna. Myślę tylko o jedzeniu i o tym jak może potem wpłynąć na moje ciało. Czasem w takich momentach oglądam zdjęcia zadbanych dziewczyn na instagramie i zastanawiam się dlaczego ja taka nie jestem. Dlaczego nie mogę taka być.

Czy ktokolwiek z Was też tak miał? Jak sobie z tym poradzić? Co się ze mną dzieje? Czy po takich 2-3 dniowych napadach można dużo przytyć jeśli wróci się do normalnego zdrowego odżywiania?

Edytowane przez tessa16
Czas edycji: 2020-02-17 o 13:07
tessa16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując