[smoothly]

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3809623 4]
No ale wiesz, że źle się traktujesz? Nie ma na świecie ludzi, którym wszystko się zawsze udaje.
[/quote]

wiem, ale taka byłam od zawsze. ciężko to zmienić, ale no jakby nie było - staram się.

Ta... no pędzle mam, paletkę mam, jeszcze tylko pozostaje mi się nauczyć malować. Oglądam tutki na YT, myślę sobie - prościzna. Potem próbuję robić to samo... porażka...

jassssne! pokazuj koniecznie co zmalowałaś

Niedobrze... studia powinny pasjonować i cieszyć. Ja nie powiem co zrobiłam jak mnie złapało takie zwątpienie...

W ogóle dla mnie nie było gorszego okresu życia niż nauka. Nie ważne czy LO czy studia. Porażka i tyle. Także chyba się odzywać w tym temacie nie powinnam bo kiepski ze mnie motywator. Ale jeśli tylko umiesz w sobie znaleźć jakąś energię to weź się za to porządnie.

kiedy wszystko jest ciekawsze niż studia. nawet pusta ściana. powinny, a ze mną to tak różnie.. poszłam na chemię ot tak. bo nie wiedziałam co chcę robić, na farmację się nie dostałam. potem chciałam poprawić maturę, ale odpuściłam, bo zaczęło mi się podobać. i tak znowu zaczyna mnie to przytłaczać. mam wrażenie, że totalnie nic z tego nie wyniosę. pomagałam mojemu K. ostatnio przy chemii - pytania gotowe na zaliczenie. ile się myliłam, a ilu rzeczy byłam niepewna to szok. stwierdziłam, że po .uj mi te studia jak i tak nic nie wiem??
z jednej strony naprawdę podoba mi się chemia, jest ciekawa, wszystko super, ale jakoś coraz mniej zapału, chęci, motywacji...

powiedz co zrobiłaś
ja nic z tym nie zrobię, muszę się uczyć, zmuszać i to wszystko.