Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sposoby Japonek na piękną cerę.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-03-22, 13:04   #1030
tigresse
Przyczajenie
 
Avatar tigresse
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: london
Wiadomości: 6
Dot.: Sposoby Japonek na piękną cerę.

Hej dziewczyny, Po pierwsze to świetny wątek, podczytuje sobie z przyjemnością od jakiegoś czasu
Ostatnio wrociłam z 3 miesiecznego pobytu w Japonii gdzie w końcu poczułam jak to jest mieć niemal doskonałą cere. I wiecie co nie napisze nic o sekretnych kosmetykach ani cudownych środkach tylko o moich najprostszych obserwacjach, które dla mnie osobiście są najcenniejsze.

Japonek poznalam wiele, wszystkie wyjątkowo piękne, gładkie i zadbane, ale szczerze to rzadna z nich nie wyczyniala jakichś cudów ze swoją cerą. Ot dbają o siebie tak samo jak kobiety na całym świecie. Za to napewno mają szczęście co do miejsca w którym żyją... bo moge powiedzieć jedno, najważniejsze co daje im mega przewage nad nami to klimat. Mimo iż goraco to wilgotność do kilkudziesięciu % co w praktyce oznacza, że tak naprawdę nie muszą się one niemal wcale martwić o nawilżanie.
Osobiście nie mam jakiejś świetnej cery, zawsze miałam problemy z przesuszaniem, niedoskonałościami itd. A tu nagle po 3 tygodniach życia w takiej ''saunie'' normalnie 1000% poprawa. I do tego włosy jak marzenie, wszystko bez jakichś specjalnych zabiegów. Żadnych maseczek, nawet kremów czy balsamów. Po jakimś czasie nawet z podkłądu zrezygnowałam bo tak ładnie mi się koloryt wyrównał, i wszystkie brzydactwa znikneły. Normalnie zdębiałam jak zobaczyłam taką poprawę

Wiem,wiem że to nic odkrywczego i każda z nas o tym wie że nawilżanie to podstawa, ale naprawde wcześniej to naprawde sobie nie zdawałam sprawy jakie można zdziałać cuda jak się to opanuje do perfekcji. Wcześniej oczywiście też się starałam ale nie do tego stopnia. Także odkąd wróciłam stawiam przede wszystkim na nawilżanie nawilżaniei jeszcze raz nawilżanie z każdej możliwej srony i wręcz obsesyjnie. Szczególnie to w domu wyczyniam cuda byleby tylko pomieszczenia nie były suche zwłaszcza zimą. Fakt, nigdy nie bedzie to to samo ale różnica jest wielka, I naprawde jak się to opanuje to nie są już tak potrzebne wszystkie inne maseczki odżywcze, papki i cuda na kiju

Oczywiście dieta też mega ważna!! (Sposób odżywiania na szczęscie łatwiej odtworzyć niż klimat )Rybki, rybki i jeszcze raz rybki i owoce morza. Tłuszcze rybne są najzdrowszymi pod słońcem i wpływają korzystnie na cały organizm. Nic dziwnego że ich wyciągi są dodawane do wieeeeelu kosmetyków które można dostać w japonii..
Zielona herbatka- nie mogę już bez niej żyć. A by nie była cierpka, trzeba poprostu zainwestować w lepszy gatunek, co w efekcie nie jest droższe, bo można parzyć taką herbatkę kilka razy.

Jeśli chodzi o opalanie - to fakt,japonki mają obsesje. Parasole przeciwsłoneczne lub wielkie kapelusze to na ulicach widok powszedni i o dziwo także we wzglednie pochmurne dni

I jeszcze musze się przyczepić jednak do tego artykułu zacytowanego na pierwszej stronie, no musze!
Gorące kąpiele?! -owszem ale tylko w podobnym do japońskiego klimacie. Japończycy wogóle rzadko mają w domu wanne!, po prostu nie ma na nią miejsca, a korzystają najczęściej z onsenów, czyjl łaźni zbydowanych na naturalnych gorących źródłach bogatych w minerały. Często takie źródła są tak gorące że ledwo da się usiedzieć pare minut... Często potem wyskakuje się pod zimny prysznic, ale nie zawsze. No i nie trzeba się martwić że po wyjściu z takiego ukropu wszystko z nas wyparuje, bo po prostu powietrze jest zbyt wilgotne.
Niestety u nas po wyjściu z takiej (domowej) kąpieli nawet gdy dodamy do niej najcudowniejszych preparatów, i oblepimy się kilogramami nawilżacza, skóra wysuszy się tak czy siak. Ja staram się unikać tego jak ognia. Tylko prysznice i to nie za ciepłe i rezultaty są świetne.


Uff.. troche się zapedziłam z tym pisaniem... Wybaczcie!!
pozdrawiam
tigresse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując