[n89]

Ja mialam zamrazaną ciekłym azotem brodawkę na lokciu rok temu.
Nie wspominam tego niestety najlepiej. Tak samo jak moja mama mam takie ciało, że wszystkie rany, nawet najmniejsze, bardzo źle się goją i ropieją
Z tym azotem bylo tak samo. Pani dermatolog powiedziala mi, że w ciągu miesiąca nie powinno już być sladu, a tymczasem bylo coraz gorzej- w miejscu tego zamrażania zrobil mi się taki brązowy strup. Strasznie mnie swędzialo i pieklo naprzemian. Strup pękał i plynęła z niego ropa z krwią. Potem strup się odklejal, zostawała sama rana, ropa plynęła i strasznie pieklo Potem wszystko zaczynalo się od początku- znowu zasklepiał się strup i sytuacja powtarzała się na nowo. Wszystko to trwalo kilka miesięcy. W końcu przeszlo, ale do dzisiaj mam na łokciu taka brzydką, czerwoną bliznę.
Oj nie, nigdy więcej nie zgodzę się na zamrażanie azotem!