Dot.: Keratynowe prostowanie włosów cz. 3 - czytaj 1 post!
W sobotę robiłam swoje drugie encanto. Przy pierszym zabiegu była duża, zauważalna różnica w wyglądzie włosów, bo były bardzo zniszczone, teraz aż takiej dużej różnicy nie ma, bo stan wyjściowy włosów był super. Za pierwszym razem zatrułam się strasznie, gardło miałam wyżarte, teraz jak tylko powąchałam zawartość buteleczki, to mi się przypomniało jak strasznie cierpiałam. Teraz byłam mądrzejsza, od samego początku miałam otwarte okno na oścież w łazience i teraz zabieg był do przeżycia. Czas taki sam jak poprzednio - 5 godz., strasznie długo zajęło mi suszenie. Odżywki teraz nie spłukiwałam, odcisnęłam tylko w ręcznik, ale różnicy nie widzę, czy lepiej spłukać czy nie.
|