2014-03-12, 19:10
|
#32
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić
ja tylko dodam od siebie, że czasem znalezienie jakiegoś konkretnego jednego ciucha w sklepie jest niemożliwe, bo niektóre damy biorą coś z wieszaka, łażą z tym po sklepie, stwierdzą, że to jednak nie to i odłożą tam, gdzie akurat stoją (widziane osobiście). mało to razy znajdywałam ciuchy na wieszaku z zupełnie innej części sklepu? ba, niektóre damulki to są jeszcze takie sprytaśne, że ukrywają sobie swój upatrzony ciuch gdzieś głęboko między np. kurtkami, gdzie normalnie się go nie znajdzie, bo to przecież takie trudne odłożyć to przy kasie. nigdy tego nie zrozumiem.
tak więc ja jestem całkowicie w stanie uwierzyć, że nie raz nie dwa znalezienie jakiegoś konkretnego ciucha na sklepie jest po prostu nie do wykonania.
kiedyś stałam 30min w ccc, czekając, aż panie znajdą mój rozmiar buta, bo bardzo mi na tym modelu zależało. system pokazywał dwie pary. jedną parę znalazłam niekompletną (tylko lewy but był, prawy zaginął w akcji), zaś w pudełku drugiej pary był zupełnie inny model buta. panie stwierdziły, że ktoś widocznie je buchnął
o a w reserved miałam kiedyś taką sytuację. pojechałam na koniec warszawy bo telefonicznie mi powiedziano, że jest tam moja upatrzona kurtka ale tylko jeden rozmiar gdzieś na sklepie, zaraz zaczną go szukać. przyjechałam i dowiedziałam się, że kurtkę znaleźli, ale nie mogą mi jej sprzedać, bo jedna z pracownic ją sobie odłożyła. bywa
Edytowane przez motyla
Czas edycji: 2014-03-12 o 19:11
|
|
|