Właśnie wróciłam z poprawki
Jestem bardzo zadowolona.
Facet jak zobaczył moje paznokcie to się za głowę złapał. Jedyne co wykrztusił, to: ściągamy i nakładamy nowe.
Bolało mnie to... za mocno się trzymały te świeżynki
Do spiłowania powierzchni paznokcia użył elektrycznego pilnika, więc myk i było gotowe.
Przykleił mi na samą końcówkę biały tips.
Potem zamoczył pędzelek w wodzie, włożył go delikatnie do pewnego proszku i od razu smarował tym paznokieć - to był żel
Paznokieć za pierwszym pociągnięciem wyglądał jak naturalny
Potem jeszcze takim żelem jak lakier do pznokci przeciągnął dla połysku, włożyłam to na chwilę do lampy, a potem jeszcze pięknie mi wymasował dłonie
Wszystko razem, awięc ściąganie tipsów, spiłowywanie kleju, żelu itp, nakładanie nowych, masaż trwało 1,5 godziny.
Oto moje fotki. Mam nadzieję, że Wam się też spodoba