[Ev3]

Ja tez 'hodowalam" kiedys algi. Trzymalam je w duzym sloiku, dokarmialam cukrem i rodzynkami Wode czasem popijalam (ale nie czesto), a kilka razy nawet zrobilam jakas maske na twarz (po uprzednim zmiazdzeniu moich "zwierzakow") Z tego co pamietam to cera troche sie wygladzila. Ale nie pytajcie jak ja je nalozylam i czy z czyms mieszalam, bo nie pamietam... experymentowalam z nimi troche. Najbardziej intrygowala mnie szybkosc ich rozmnazania sie w sloiku Hmm... u mnie ta mania ( i wsrod rodzinki, znajomych itd.) panowala kilka lat temu. W sumie nie wiem jakim sposobem algi znalazly sie u mnie w domu. Wszyscy mowili wtedy o ich cudownych wlasciwosciach. Potem chyba znudzily sie mojej rodzince i odplynely do kanalu Sama nie wiem co o tym sadzic. Pomaga czy nie pomaga? Chetnie zaczelabym znowu z nimi experymentowac...