2011-08-10, 08:15
|
#41
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 522
|
Dot.: Gwałt
Cytat:
Napisane przez truskawkowa_mambaaa
jakiś czas temu zostałam zgwałcona... do tej pory sobie radziłam ale teraz zaczęłam się zastanawiać czy może się gdzieś zgłosić.
tak naprawdę jestem chyba sama sobie winna, wiem że nie powinnam tak mówić ale nie wiem co myśleć. Może opisze sytuację żeby było wszystko jasne, a więc.. pewnego wieczoru zadzwonił do mnie mój były chłopak z pytaniem czy możemy się spotkać, zgodziłam się, miałam nadzieję że może do siebie wrócimy. Wsiadłam do niego do samochodu, wiedziałam nawet czego on chce, zaczęliśmy się całować i wgl. na początku tego chciałam ale w trakcie powiedziałam jasno i wyraźnie NIE, a on robił to coraz bardziej i mocniej mówiąc 'no co nie lubisz tak ostro, boli?' zaczęłam krzyczeć i mówić NIE, w końcu popłakałam się przy nim a on nic. sprawiało mu to coraz większą przyjemność. jakoś udało mi się go odepchnąć. zaczął ciągnąć mnie za włosy pytając - 'zrobisz mi?' trzy razy odpowiedziałam NIE to on ciągnął coraz bardziej. Uderzyłam go a on mi nawet oddał ;/
nie wiem co mam z tym zrobić, on do niczego się nie przyzna, nie minęło od tego momentu dużo czasu ale ja nawet nie wiem czy można to uznać jako gwałt. Ja w końcu mówiłam NIE i płakałam a on robił dalej i coraz brutalniej swoje...
|
Sama wiedziałaś co będzie, zrobiliście to i wtrakcie mówiłaś że nie. Uważasz że to gwałt? Co oznaczało "nie"? "Nie rob tak", "nie tak szybko"czy "nie chce sie z Toba kochać"? Dla mnie to "nie" to nie wiadomo o co chodzi. Nie byliście razem, zgodziłaś się na seks z nim, potraktował Cię jak dz**ke i tyle
To tylko moja opinia - nie krytykujcie
__________________
Często szuka się sensu życia przy pomocy bezsensownych metod
Edytowane przez bez_sensowna
Czas edycji: 2011-08-10 o 08:20
|
|
|