Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odszkodowanie - co i jak?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-07-31, 09:43   #2
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Odszkodowanie - co i jak?

Cytat:
Napisane przez adzia'90 Pokaż wiadomość
Pod koniec maja skręciłam dość mocno kostkę. Pojechałam wtedy do szpitala, bo to była sobota. Kostka mi strasznie opuchła, a ból był okropny. Zrobiono mi zdjęcie, wyszło, ze to nie złamanie. Miałam przez 2 tyg. smarowac kostke altacetem i nosic bandaż elastyczny. Po dwóch tygodniach poszłam na kontrolę, bo obrzęk nadal był, lekarz się zaczął śmiać, że obrzęk będzie przynajmniej miesiąc. Po miesiącu obrzęk nie zszedł nadal, kostka bolała. Poszłam znów do lekarza, ten zrobił wielkie oczy, ze po miesiącu kostka NIE MOŻE tak wyglądać i skierował mnie do poradni rehabilitacyjnej. Dodał, ze po zakończonej rehabilitacji mam się do niego zgłosić, zeby zakonczył w karcie leczenie i mam się starać o odszkodowanie. 27 lipca miałam ostatnią rehabilitację, poszłam do poradni rehabilitacyjnej na kontrolę, lekarka skierowała mnie na kolejne 20 zabiegow, bo stwierdziła, ze noga nie jest jeszcze sprawna.

Skonczyłam w tym roku liceum, w szkole byłam ubezpieczona. Kontaktowałam się z moim wychowawcą i powiedział mi, ze raczej szkolne ubezpieczenie jest tylko od wypadków w szkole bądź w drodze powrotnej..

Jak to jest? Jeśli wychowawca ma racje, to nie mam co bawić się w składanie papierów. Szkołę skończyłam 24 kwietnia. Matury miałam 4,5,7,13,20 maja, "wypadek" zdarzył się 30 maja, więc nie byłam wtedy ani w szkole, ani z niej nie wracałam. Data wizyty jest zapisana w karcie chorego.

Jak byłam dzieciakiem i złamałam rękę, dostalam odszkodowanie ze szkoły (wypadek był w domu) i dostałam jeszcze z ubezpieczenia mamy. Bo jako dziecko byłam ubezpieczona razem z nią,ale to chyba do 18r.ż obowiązuje ?

Pracuję od 1,5roku jednak nie są za mnie odprowadzane składki (emerytalna, rentowa, zdrowotna, chorobowa). Chodząc do szkoły nie zależalo mi na tym, aby te składki odprowadzali. 17 lipca zawarłam nową umowę i te składki będą teraz odprowadzane

ps.Kostkę skręciłam w domu. Siedziałam przed laptopem w nienaturalnej pozycji, jak wstałam miałam strasznie zdrętwiałą nogę, zrobiłam krok i leżałam na ziemi ze łzami w oczach. Tak wiem, łajza jestem

jestem akurat w temacie, wiec chętnie pomogę 3 maja się wywaliłam na płytkach w kuchni (cyt. Tak wiem, łajza jestem ). A że ja sie wywalam średnio dwa razy w miesiącu z myslą "mało razy się człowiek przewrócił?" położyłam sie spać. Rano obudziłam sie z kostką wielkości arbuza i to przekonało mnie, że jednak musi to zobaczyć lekarz Zrobili prześwietlenie, i wyszło, że noga nie jest złamana. Zalożyli bandaż elastyczny i kazali smarować na zmianę altacetem i Ketopromem, i oczywiście używac kuli, żeby tej nogi nie przeciążać. Po 3 tygodniach poszłam na kontrolę do ortopedy, bo noga nadal mnie bolała i była spuchnięta, a on powiedział, że tak będzie minimum przez 6 tygoni, bo dopiero po tym czasie noga zacznie sie regenerować (z tego co mi wytłumaczył zrozumiałam, że przez te 6 tyg. noga nie wie, o co loto, i nic nie robi, by sie sama goić. Gdyby była unieruchomiona, ten czas byłby krótszy, ale jeśli jest tylko usztywniona, a ja akurat musiałam jeździć na zajecia (1 km na przystanek i kolejny z przystanku na uczelnię + powrót), to wszystko trwa dłużej. Dostałam skierowanie na 10 zabiegów rehabilitacyjnych (magnetronic 15 minut + laser). Po zabiegach poszłam na kontrolę do ortopedy i on powiedział, że w zasadzie jego działania sie już kończą, mimo że noga jest jeszcze troche spuchnięta i boli. Powiedział, że skręcenie jest jeszcze gorsze niż złamanie, bo kość sie zrośnie w 6 tygodni, a skręcenie dopiero po tym czasie zaczyna się regenerować, wszystkie ścięgna muszą same wrócić na swoje miejsce i woreczek stawowy się musi zrosnąć.
Dostałam zaświadczenie o zakończeniu leczenia i zapowiedź, żebym się zaoparzyła w maści przeciwbólowe, bo przy każdej zmianie pogody noga będzie mnie bolała. I się nie mylił.

Co do odszkodowania - wszystko zależy od tego, w jakim TU jesteś ubezpieczona. Z tego co pamietam, to nauczyciel źle ci powiedział - kilka lat temu uszkodzilam sobie rękę na feriach zimowych i odszkodowanie dostałam, mimo że wypadek nie wydarzył sie w szkole. Co do daty - wydaje mi się, że wszystkie ubezpieczenia są (a przynajmniej powinny być) do końcva wakacji, tak, aby zaraz po przyjściu do szkoły, można było przedłużyć. Ale to zależy od towarzystwa ubezpieczoniowego. Ja byłam ubezpieczona w Interrisk`u. Z teog co sie orientuję, to PZU i Warta też bez problemów przyznają odszkodowania.

Ale sie rozpisałam, ale mam nadzieję że chociaż troche pomogłam ;]
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się

Edytowane przez ankasz
Czas edycji: 2009-07-31 o 09:44 Powód: literówka
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując