Kurcze co jest tą Panią? Właśnie oglądałam jej prace i w sumie to ma ich pokazanych bardzoooo mało. W sumie to wstawia raz na dwa miesiące, a czasami rzadziej. Pani Ula Ifkowicz, u której robiłam wstawia zdjęcia najrzadziej raz na trzy dni, a czasami codziennie. I większość jest to pracy "problemowych". Nie to, że chcę zachwalać, bo tak jak pisałam każdy ma swój gust i nie chcę być odpowiedzialna jak będzie coś nie tak. Jedno co mi bardzo pasowało u Pani Uli to jest to, ze godzinę lub nawet dłużej dyskutowała ze mną na temat tego co chcę osiągnąć i jak to ma wyglądać. Rysowała i rysowała na moich brwiach. Do tego kilka razy pytała mnie się czy jestem pewna tego, ze chcę zrobić ten makijaż. Mówiła też, że jeśli teraz zrezygnuję, to nic nie zapłacę, bo ona też na siłę nie chce mi nic zrobić, bo to zostanie na długo na mojej twarzy.
Rzeczywiście usta dziwnie wyglądają, ale może po korekcie będzie ok. To, że wychodzą konturem, bo mnie tak nie razi, bo widać, iż górna wargę masz o wiele mniejszą niż dolną. Chociaż nie wiem czy nie lepiej było po prostu powiększyć górną wargę i ją po prostu malować. Brwi nawet ładne, nie przerysowane. Kreski ... hyyym przepraszam , ale dziwne. Coś w nich nie tak.
Tak jest moje zdjęcie. Teraz wyglądają inaczej, nawet lepiej. I najważniejsze, że nikt nie mówi, że mam "zrobione" brwi. Nawet jak jednej koleżance powiedziałam, że mam permanentny to nie wierzyła i musiała mnie z bliska oglądać
Co do mistrzyń to właśnie wydaje mi się, ze każda z Pań specjalizuje się w czymś innym i może nie warto wszystkiego robić u jednej osoby.
Jeszcze niedawno myślałam o dolnej kresce, ale już mi przeszło. Uważam, iż na chwilę obecną taka poprawka natury jaką mam wystarczy mi. Kreski mogę sobie namalować i trzymają się cały dzień. Jeśli już to muszę iść sobie coś wstrzyknąć na zmarszczki. Raz byłam i bardzo mi się podobało. W sumie tylko w czoło i oczy. Tak więc zbieram kasę
