2011-08-31, 01:11
|
#3403
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 279
|
Dot.: Kosmetyki M.A.C. cz. 5
Cytat:
Napisane przez Nevada87
Koniecznie zdaj relację
|
Wedle rozkazu
Veni, vidi - i jak to szło w reklamie Pokemonów - "musisz mieć je wszystkie" . Ale ab ovo - malował mnie słynny Pan Wojtek, który z każda kolejną wizyta robi sie coraz bardziej sympatyczny, profesjonalny i niedługo awansuje do miana mojego ulubionego Pana MAC - a. poprosiłam o cos mocnego - i zrobił mi fantastyczny brązowo- miedziany Smoky - na bazie a paint pota - oczywiście w szale emocji zapomniałam spytać, którego (coś z brązów) nałożył najpierw Outre, na następnie Mythical i Carbon zmieszane ze sobą i rozblendowane w kierunku łuku brwiowego, zaś na dolnej powiece roztarte na bazie z czarnej kredki. I juz wiedziałam, że te trzy cienie muszą być moje. A potem zerknęłam - w zamierzeniu miało byc to rzeczywiście jedynie krótkie spojrzenie - na Creamy Bisqe i Moleskin. I czym sie to skończyło - cała piątkę przygarnęłam. plus Expensiv Pink. Teraz do końca września na chlebie i wodzie będę egzystować .
Carbonized również na mojej skórze wpada w chłodną tonację - a na czarnej kredce wręcz dopatruje się w nim cienia zielonego pobłysku.
Outre niesamowicie wydobywa ciepłe tony z moich zielonych tęczówek, a i konsystencje ma przyjazną - nie jest suchym matem, bardziej takim satynowym, podobnie zresztą jak Moleskine, który u mnie na bladej skórze prezentuje sie jako średni brąz - takie słabe kakao. Mythical - zaróżowiona miedź intensywnie lśniąca - rzeczywiście niemalże metalicznym blaskiem. I Creamy Bisque w którym sie zakochałam od pierwszego maźnięcia - delikatny, a jednocześnie pełen blasku, daje efekt migocącej tysiącami iskierek kremowej bieli minimalnie jedynie złamanej różem.
|
|
|