2009-11-18, 19:49
|
#7
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Gruczoł Bartoliniego
Cześć właśnie w poniedziałek mnie wypisali ze szpitala. więc dziewczyny. guz bartoliniego niestety poprzez antybiotyk wcale nie zniknie na zawsze, jeśli w ogóle.. jedynym wyjściem i też nie wiadomo, czy skutecznym na zawsze, jest zabieg, polegający na nacięciu miejsca powstania gruczołu, który najczęściej pojawia się na wardze sromowej, lewej lub prawej. Więc nacięcie, potem 'zainstalowanie' sączka i po sprawie. zabieg, bynajmniej u mnie przebiegał, bez mojej świadomości, ponieważ zostałam uśpiona trwał 15 minut, a ja ze znieczulenia wybudziłam się po godzinie. do łazienki chodziłam z położną, bo niestety po narkozie nie miałam siły sama nic zrobić. zabieg oczywiście jest przeprowadzany na czczo. bez tego nie dają znieczulenia, a bez znieczulenia nie ma mowy o zabiegu. na drugi dzień mogłam już normalnie siedzieć i wszycho było super. tylko jedzenie w szpitalu niedobre :P ogólnie w piątek miałam zabieg, a w poniedziałek mnie wypisano do domku. teraz musze tylko dbać o regularną wymianę gazika z rivanolem, po każdym siusiu i tak przez okres około 2 tygodni. tak to wygląda. a więc życze powodzenia
pozdrawiam
Edytowane przez kasia_162
Czas edycji: 2009-11-18 o 19:53
|
|
|