Moi rodzice jak brali ślub, to zaprosili właśnie ojca tej panny młodej. Był spłukany, więc dał ile miał, ale od razu powiedział, że doniesie więcej. I faktycznie, dołożył im później
Babcia wspomina, że naprawdę się wtedy szarpnął, bo dał sporo, a im się nigdy nie przelewało
Chamówa jak diabli
Teraz jest tak, że niektórzy od razu po mszy przy składaniu życzeń dają koperty i to jest bez sensu
U mnie sporadycznie ktoś kupuje kartki, bo to przecież dodatkowy wydatek
My zawsze kupujemy i podpisujemy od kogo. Mój lekarz robi tak, że kasę "oddali" w kopercie, w której dostał zaproszenie
Mam nadzieję, że dojdą od kogo to i nie zaproszą tego dziada jak druga córa kiedyś będzie wychodzić za mąż
Zazwyczaj jeśli nie jesteś chrzestnym/chrzestną to dawano 2 tygodnie przed. Teraz się pozmieniało i około miesiąc wcześniej
"żeby przynajmniej się zwróciło"
Ale za 100zł od osoby to już nie ma lokali
Ci, u których teraz byłam płacili 150zł od osoby plus własna wódka i nie wiem czy przypadkiem ciasta sami nie organizowali
A jeszcze dochodzi przecież koszt orkiestry, fotograf, kamerzysta, ksiądz...
U mnie Mamuśka liczyła 400zł od pary. Stwierdziła, że jakby szła tylko z Mężem (a tak to musiała zapłacić za Młodą, mnie i B., bo nie pracujemy) to dałaby więcej
A tak to ludzie dawali 400-500
Chociaż zdarzył się im wujek, który za siebie, żonę 3 córki i chłopaka córy dał 900 (tyle co my, ale my jeszcze pościel za 100)