czytałam wczoraj wasze wypowiedzi kilka razy. Byłam załamana waga w dół..siedzieć i płakać? przeciez mam mozliwosc wstać i zjeść wygrać z tym gównem. nowy dzień od dziś, ma być kg do przodu. Pewnie od razu nie będzie lepiej i jakas uwaga do jadłospisu będzie od was ale chce tych uwag, rad, wskazówek choć w sumie wystarczy przeczytać wasze starsze wypowiedzi skierowane dla mnie. Sherri dziękuję. I podziwiam Cię że wyszłaś z takiego piekła i mimo wszystkiego nadal walczyłaś! Wielkie brawa!
właśnie teraz dojadam kanapkę z serkiem wiejskim hah juz nie 3%
i jogurcik obok czeka truskawkowy
a na obiad ciekawy przepis znalazłam
dlatego dziś będzie niezły ubaw w kuchni. trzymajcie kciuki żeby nic nie wysadzić
pewnie nie raz jakieś zwątpienie w głowię będzie, ale chce to przezwyciężyć. Moja pani psychiatra powiedziała, że jak nie przytyje nic do środy to szpital..mam szanse! wygrać z tym w domu. Nie chce sie bać jedzenie, chce je polubic jak kiedyś
fajne Iwoka chce i Iwoka ma
nieodpowiednia chce nieodpowiednia ma
pożyczę sobie!
dziękuje wam dziewczyny! mam nadzieję że zauważycie serio efekty mojej pracy