[Magdalena Krulikowska]

Droga Syla

To co Ciebie spotkało jest naprawdę niewiarygodne. Takie "kolorystyczne niespodzianki" rzadko spotykają nas podczas wykonywania koloryzacji w domu a co dopiero w profesjonalnym salonie fryzjerskim.

Niestety Twoje obawy co do stanu włosów po kolejnym - trzeciej już zabiegu w tak szybkim czasie jest słuszne. Z całych sił zniechęcałabym Cię do tego. Najlepiej jakbyś odczekała chociaż 3 tygodnie.

Co jednak w tym czasie możesz zrobić: Na rynku detalicznym i profesjonalnym dostępne są tak zwane "odświeżacze" kolorów. Najczęściej występują w postaci pianki do włosów lub jednorazowych masek w saszetkach. Tego typu produkty dedykowane do kolorów blond mają za zadanie ochłodzić odcień oraz znieść żółte i pomarańczowe refleksy. Są łatwe w użyciu ponieważ: wystarczy nałożyć je na umyte włosy - jak odżywkę pod prysznicem - a następnie spłukać. Jeśli zastosujesz taki produkt wyłącznie na ten pomarańczowy, centymetrowy odrost możesz zniwelować niepożądane tony kolorystyczne.

Taki zabieg najpewniej nie uchroni Cię przed kolejną wizytą u dobrego kolorysty niemniej może pozwoli Ci "przetrzymać" te najbliższe 3 tygodnie.
Stosując taki "odświeżacz" koloru w odcieniu blond omiń jednak te partie włosów, które już maja chłodny "siwy" ocień, ponieważ może to tylko nasilić ten efekt. Zastosuj go wyłącznie na fragmenty włosów o żółto-pomarańczowych tonach.

Ponadto zachęcam Cię abyś przez ten czas mocno kondycjonowała włosy stosując maski i treatmenty zawierające keratynę oraz "olejkowe" preparaty do włosów - szczególnie na te rozjaśnianie partie.

Keratyna pozwoli odbudować nieco "nadwyrężoną" procesami chemicznymi strukturę włosa natomiast olejki uzupełnią spoiwo pomiędzy łuskami włosa i stworzą na jego powierzchni ochronny film. W ten sposób przygotujesz je nieco przed kolejnym zabiegiem.

W dniu koloryzacji natomiast pamiętaj aby mieć "wczorajsze" włosy. Najlepiej jakbyś nie myła ich wcześniej przez 48h, ale jeśli to w przypadku Twoich włosów niemożliwe, 24h to też juz coś!