Dot.: Domowy peeling kwasem salicylowym
[quote=koko19891;12164177]Wojtek jestem bo to koko tak dziwnie brzmi hehe .quote]
Hehe ok zapamiętam na pewno. Salipeg jest łagodny więc ja także mam ochotę robić go codziennie. No miałam bo już mi się odechciało Ja po salipegu nigdy się nie łuszczyłam nawet przy stężeniu ponad 30%. Co innego spirytusik, po nim się łuszczę nawet w stężeniu 16%.
Glinka zielona fajna ale nie lubię tej w proszku. Po niej twarz ściągnięta i piecze, nawet nie mogę wytrzymać 10 minut z nią na twarzy. Gotowe pasty sa o niebo lepsze.
|