[slave_of_rock]

Witam Wszystkie Specjalistki od Koloryzacji,

Liczę na Wasza pomoc, gdyż odnoszę wrażenie, że dużo mądrej specialistycznej wiedzy i doświadczenia przewija się przez ten wątek.

Jestem naturalną ciemną blondynką i około 1.5 roku temu zdecydowalam się na radykalną zmianę koloru na brąz, który też po trochu przyciemniałam (załączam zdjęcia bo tak łatwiej wyjaśnić kolor). Kolor jak na zdjęciu podoba mi się i całkiem nieźle mi pasuje, jednak doszłam do wniosku że "w głebi ducha" chyba jestem blondynką.

Druga fotka to mój poprzedni kolor, również nie naturalny, ale coś do czego chciałabym zmierzyc czyli dość ciemny popielaty blond (może być nawet ciemniejszy, byle chłodny).

Zaczełam od domowych "zabiegów" czyli spray'u który ledwie ruszył kolor. Potem zrobiłam dwie dekoloryzacje produktami drogeryjnymi. Jak to zwykle bywa kolor ściemniał do prawie wyjściowego.

Moje włosy zawsze były podatne na koloryzacje i nigdy w życiu ich nie rozjaśniałam rozjaśniaczem. Teraz próbowałam (lekką) kąpiel (ze strachu) ale równiez zero zmian (kładłam tylko na włos bez odrostu). Wniosek = zero zmian. Na plus, stan włosów też bez zmian, mimo małych przerw miedzy zabiegami .

No i mam problem, położyć rozjaśniacz sam? może zwiększyc stężenie w kapielach (na czasie az tak mi nie zalezy)? a może zrezygnowac z całej zabawy.... tylko ze juz mi widac siwe wlosy na odrostach których mimo mojego niezaawansowanego wieku mam całkiem sporo....

Jakies porady?
Z góry dziekuje.

kiedys juz rozjaśniałam z ciemnego i fryzjerzy pukali się w głowe, ale sie udało przez pasemka tyle ze teraz nie chce mi sie bawic w to....