[Coffee Girl]

Napisane przez rockandrollqueen

A jak Ci chwyta ten czarny? Na brąz, przebija rudość itp.?

Mi do tej pory jak fabowałam samym orzechowym brązem odrosty chwytały bardzo słabo, albo wcale. Może dlatego, że są jasne. Za to farbowane całkiem ok. Teraz spróbuję dwufazowo henną z amlą i jantrophą, a na to jasny brąz.

Dobrze, że masz jeszcze cierpliwość do henny, bo ja boję się, że ją niedługo stracę. Chociaż jak pomyślę o chemii, którą wcześniej katowałam włosy i amoniakowym smrodzie to... chyba wolałabym już nie fabować .

Czarny chwyta na czarno, szaro, a czasem wcale i widać rudzielce, a też robię to dwufazowo.
Za każdym razem jak tracę cierpliwość to przypominam sobie moje włosy sprzed henny, jednak były słabsze Moja cierpliwość to jedna kwestia, gorzej z moją mamą, która za każdym razem musi mi pomagać bo przy włosach za łopatki i hennowaniu ciemnego blondu na czarno nie trudno coś schrzanić